>>> ... mAsOcHiStKi PoWeR ... <<<
Komentarze: 8
Piątek... 9 września’05 ... piękny dzień! W szkole miałam tylko 5 lekcji ( test z chemi się wytnie...). Już w czwartek umówiłam się z Martyną, że po moich lekcjach pojadę do niej do szkoły, do Chorzowa... wielki człowiek ze mnie, bo jak mówiłam tak zrobiłam (bez aluzji :D)... na przystanku spotkałam Kaśkę... poklachałyśmy trochę, a potem „23” trafiłam do miasta Ruchu... na Dworcu zadzwoniłam do Martyny i zgadałyśmy się gdzie sie spotkamy... no i tak po kilku minutach padłyśmy sobie w ramiona ( :D)... wyciskałyśmy sie za czasy i... było fajnie :D... Potem poszłyśmy do „Fokusa” ( takiego fajnego baru :D )... tam była cała klasa Martyny... przerażający widok (lol)... Trochę tam pogadałam z Martyną... popatrzyłam sie na chłopaków ( a było na co patrzeć :D) i potem... wyszliśmy z knajpy... Miałyśmy z Piękną sie gdzieś przejść i tak sie przeszłyśmy, że z Chorzowa wróciłyśmy piechty przez kochlowice i bykowine... Masochistki Power :D... Qrde! jak mi brakuje tego, że z Martyną nie jesteśmy już w jednej szkole, w jednej klasie, w jednej ławce ;( ...
Wieczorem poszłam z Pati na dwór, posiedzieć na ławce... no i wreszcie po tygodniu przerwy odwiedził mnie Michał... samo to, że go widziałam przyniosło mi chwile radości... a teraz ta chwila trwa dłużej bo mam Jego zdjęcie... jupi... Fakt faktem Michał nie był wczoraj zbyt rozmowny ale... jakoś mu to musze wybaczyć :D...
Dobra kończę bo już nie wiem co pisać :D ... Martyna kocham Cię!!! Ja chce więcej takich „masochistycznych misji”!!! ... Pozdrowienia dla Pati i buziaki dla Michała;)... pa;)
:) nudy
z Twoim umysłem i pisać takie pierdoły...
eh dziecioku...
Dodaj komentarz