wrz 03 2005

>>> ... chyba każdy kiedyś musi to przeżyć......


Komentarze: 4

Na pewno nie jeden z was zdążył się zorientować, że dwa dni temu zaczął się nowy rok szkolny... Dla mnie 1 września’05 zostanie długo w pamięci, ponieważ pierwszy raz od 9 lat zaczynałam rok szkolny w murach innej szkoły... Zawsze po dwóch miesiącach wakacji spotykałam się ze starymi znajomymi i nauczycielami, na których wiecznie narzekałam... Wtedy był to dla mnie horror, ale teraz wydaje mi się że to były jedne z najpiękniejszych dni mojego życia... Teraz niestety nie zobaczyłam uczniów i belfrów  z  „13” lecz wiele nieznajomych twarzy „nowych kolegów i koleżanek” oraz ... nowych nauczycieli... Chyba już  nigdy nie będzie mi bardziej brakowało zdania mojej matematyczki: „cholera jasna wyjmij te cukierki z bigosu!!!”... Kurde... nie myślałam, że kiedykolwiek zatęsknię za starymi murami... Nawet mi smutno, że biologii nie uczy mnie już „Adaś”... Ja nie chce liceum!! Ja chce z  powrotem do gimnazjum!!

 

 

 A wiecie co jest najgorsze?? Teraz już nie ma 3B, teraz jest jakaś 1E... Nie ma już Karola, Pawła, Radka. Gdzieś się zapodział Siwy. Odeszła Martyna i Ewe... Już nigdy nie będę na przerwach kłóciłam się z Siwym o to, żeby przestał kurzyć. Już nigdy na polskim nie będę się śmiała z Martyną z „samobójstw Hemingwaya”... „to co odeszło, nie wróci...” ale dlaczego;(... Chcę by pani z fizyki darła się po nas, że nic nie umiemy, chce usłyszeć na geografii „ale to przecież było już w I klasie”... Po prostu chcę cofnąć czas i zatrzymać się w 3 klasie gimnazjum....

 

 

Dobra koniec wspomnień;(, bo się popłacze... Teraz należę do 1E... ze starej szkoły jest ze mną Ewa, Marta i Piotrek... całej reszty wcześniej nie znałam, ani nie widziałam na oczy... Póki co „nasz nowy sQad” nie potrafi jeszcze ze sobą rozmawiać i...jest drętwo, ale wydaje mi się że z  2-4 tygodnie i jakoś się mniej więcej zgramy... musimy się zgrać...  inaczej będzie klapa... Oczywiście w „Morcinku” są też plusy, bowiem tam chodzi Mieszko, Michał... ogólnie cały mat-inf rocznik 1987 :D... to mnie cieszy bo nareszcie będę mogła oglądać te „stare dupy” codziennie;)...

 

Dobra kończę już ten referat... Pozdrowienia dla „3B” (kocham Was...) i dla „1E”... oczywiście również serdeczne pozdrowienia dla całego grona pedagogicznego „13”, a zwłaszcza dla mojej wychowawczyni, matematyczki, pani z fizyki i pana z techniki ... mŁa:*...

 

charlotta : :
martoosia
07 września 2005, 17:58
no wiec wiesz.. ja też myśle podobnie do Ciebie i do martyny, ale cóż.. jak już wcześniej zostało napisane/powiedziane- czasu sie już nie wróci, ale miejsmy nadzieje, że od czasu do czasu bedzie taka okazja by sie spotkać naszym starym gronie klasy 3B i pogadać, powspominać :D ..szczerze powiedziawszy to z niecierpliwością czekam na ta chwile : ) ..a teraz już kończe, bye : *
Riss
06 września 2005, 14:06
Eeee no nie marudź mała , ja tesh tęskniłem na średnią bo tam fest numery odchodziły , ale jak powiadają górale co dobre szybko się kończy . Pamietaj w nowej budzie zawsze może być lepiej i zapamiętaj jedno szkoła średnia jest najlepsza :D:D:D dlatego nie łam się wszystko będzie gitttt :]]] nic pozdro dla ciebie i M..... :*:*:*
KnefLiQ!
04 września 2005, 18:06
Kasio, powiem Ci tyle: Każdy na początku tęskni, chce wrócić do tego co było i nie wyobraża sobie tego jak to będzie ;) Ja w ogóle nie tęsknie za gimnazjum.. raczej za samymi ludźmi, ale moim zdaniem gimnazjum to był tylko stracony czas ;) Nic z tamtąd nie wyniosłam. Teraz mam niezgraną klase, nie umiem sie z połową ludzi dogadać i w ogóle fest kapa jest :-/ Ale kiedyś to sie w końcu musi zmienić :D Pozdro :*:*
03 września 2005, 21:39
Nie wiem jak Tobie, ale mi trudno pożegnać się z tym pięknym okresem mojego życia jakim było gimnazjum... jeszcze do niedawna nie zdawałam sobie sprawy z tego że nie zobacze już więcej tych łośków z mojej 3B, no i kochanych nauczycieli... Zrozumiałam to dopiero teraz, gdy poznałam nową klasę i nowych nauczycieli, którzy nie umywają sie do tych z trzynastki :( Żałuje że już nigdy nie wróce czasu... :( wiem że w znacznej częście go zmarnowałam... teraz gdy pomyśle ile jeszcze mogliśmy razem zrobić a nie zrobiliśmy to łezka mi sie w oku kręci... :( Naprawde trudno mi się zaklimatyzować w nowej klasie... :( aaa popłakałam sie ;(

Dodaj komentarz