sie 06 2005

>>> ... NiE mA tO jAk BaNdA bOrOkÓw W cHoRuSie...


Komentarze: 6

 Tego pamiętnego dnia, 5 sierpnia'05 o godzinie 17.00 odbył się zlot czaterian z pokoju Ruda Śląska... Pierwsze minuty wydawały się, być ciągiem niekączących sie pomyłek... nie no!! chciałam z tego zrobić horror, ale sie poprostu nie da :D... niestety z komedii nie potrafie stworzyć dramatu :D...  Teraz opowiem wszystko po koleii, z mojego punktu widzenia :) ... Mieliśmy sie spotkać przed głównym wejściem do Plazy o godzinie 17.00 (jak napisałam powyżej)... JA oczywiście jak zawsze szłam w towarzystwie Martyny:) ... specjalnie wybrałyśmy sie wcześniej by jeszcze poszperać w butikach i pooglądać wystawy... Od razu Martyna zauważyła Jordana (ja bym go nie poznała za nic... wstyd sie przyznać... fajny z niego gościu;) )... Potem przyszedł Pan Anonimowy (lol), czyli Seba:)... Nikt sie nie kapnął, że on to on :D... oczywiście o 17.00 zlazło się dużo ludu... Przyznam się bez bicia, że do tej pory kojarze może 1/5 z tych co byli :D... Kilka minut po piątej przeszliśmy do "Chorusa"... tam dziewczyny zaczęły się ściepywac na piwo :D... ja i Martyna standardowo piłyśmy cole;)... Siedziałyśmy potem w towarzystwie spoko ludzi, dzieki którym ten czas uważam za świetnie wykorzystany... Wszyscy się śmiali i gadali w najlepsze... Martyna była oblegana wzrokiem kolegów:)... ma ta moja psiapsióła wzięscie, nie powiem :D... Potem do baru zajrzał Karolek:) pogadałam sobie z nim troche; powspminalismy stare czasy i "poobgadywaliśmy" kilku kumpli :D... Co sie działo potem to nie wiem bo "uciekłam" do domu:)... Musze jeszcze wspomnieć, że przy stoliku obok siedziało (chyba 5) chłopaków... byli świetni... nawet z Martyną gadałyśmy "szkoda ze oni nie są z czata"... Powiem teraz coś strasznego.... ONI BYLI Z CZATA!!! ... i jak tu sie nie wkurzyć?? ... Najgorsze to że "bali" sie podejść:( ... SZKODA... ... Teraz przeczytalam to co jest powyżej jeszcze raz i... skróciłam to jak sie dało:)... wybaczcie jeżeli zapomniałam o kilku szczegółach ale... STAROŚĆ NIE RADOŚĆ... żegnam :)... POZDROWIENIA I UCAŁOWANIA DLA WSZYSTKICH KTÓRZY WCZORAJ ZASZCZYCILI ZLOT SWOJĄ OBECNOŚCIĄ :)

charlotta : :
IKs
07 sierpnia 2005, 20:49
jo bylech z czata i bylech w tej 5 tych hahorów coscie ich nie przygraneli do stolika pozdrawiam i sle buziaki
^-^\'
06 sierpnia 2005, 22:53
to ja chyba Marikowi pokaza tego bloga... ~^
06 sierpnia 2005, 21:35
dobra przyznom ci racja :D:D:D:D:D:D
Szarlotka :D
06 sierpnia 2005, 20:43
Kobieto! Obraziłaś mnie teraz! A widzisz... :> bo Mari jedyny normalny i ma dobry wzrok :D a reszta sie na mnie patrzy bo w życiu śmieszniejszej istoty nie widzieli :D:D
06 sierpnia 2005, 20:29
a powiedz, że nie:P... jak na Ciebie nie patrzą faceci z wzrokiem, który mówi \"pragnę Cie\" to ja jestem wróżką, która przepowiada że jutro bydzie u nas 45st.C i spadnie snieg... Mariemu nic nie powiem:D... papa... ja Ciebie też kocham :) pa:>
Szarlotka :D
06 sierpnia 2005, 20:25
No ja nawet 1/5 nie znam:D Syneczki ze stolika obok wyglądali sympatycznie, szkoda żeśmy ich nie poznały, ale i tak na towarzystwo przy naszym stoliku nie moge narzekać... Gdyby nie While to nie wiem co bym tam robiła... dosłownie nikogo nowego bym nie poznała . Ale musze Cie kiedyś kopnąć za te głupoty co o mnie piszesz :D ja mam wzięcie?? powiedz to Mariuszowi (bez nazwisk) :P Ogólnie to był jeden z najlepszych dni w moim życiu kocham Cie Kasieńko :) :* Dzięki że mi nie pozwoliłaś ucieknąć sprzed Plazy :)

Dodaj komentarz